Internet daje ogromne możliwości dla każdego kto szuka jakichś informacji. Kazdego dnia miliony osób na całym świecie przegląda zasoby wszystkich serwisów tematycznych, które ich interesują, przegląda pocztę e-mail, konta społecznościowe i szuka wszelkiej maści informacje które mogłyby ich zainteresować, a znajdują się w indeksie wyszukiwarki. Nie da się ukryć, iż zasoby są ogromne, wszak w sieci są miliardy stron tematycznych, które stanowią jedną wielką kopalnię wiedzy, wiedzy która jest również jak się okazuje ogromną bazą danych... o nas samych.
Jak wygląda sprawa historii wyszukiwania Google, co o nas wie aktualnie? Czy mamy się czego obawiać? O tym postaramy się napisać w niniejszym artykule, zapraszamy do lektury!
Na samym początku warto sobie uzmysłowić fakt tego, że Google to naprawdę ogromna baza wiedzy o nas samych. Jak się okazuje Google nie tylko gromadzi takie informacje jak hasła i loginy do stron, na których się logujemy, posiada wiedzę na temat tego jakiego urządzenia do przeglądania internetu używamy, ale także wie o tym jak często odwiedzamy jakie strony internetowe oraz w jakiej lokalizacji się znajdujemy.
Mało? Jak się okazuje również Google Maps jest w stanie pokazać na mapie to jak wygląda nasz domek, a jak będziemy mieli odrobinę szczęścia to samochód Google sfotografuje nas podczas robienia zdjęć okolicy i będziemy widnieli na zdjęciu, które ogląda cała społeczność Internetu.
No dobrze, a teraz warto sobie odpowiedzieć na pytanie, po co im właściwie te wszystkie dane? Oficjalnie rzecz ujmując powodów jest kilka, oto one:
umiejętne dostosowanie reklam do odbiorców;
udoskonalenie narzędzia wyszukiwania – dzięki temu, że potencjalny Kowalski jest w stanie wpisać w wyszukiwarkę miliony zapytań podobnych, to Google jest w stanie udoskonalić mechanizm sugerowania odpowiedzi itp.;
wskazówki dojazdu – dzięki temu, że Google widzi miejsca, które się fizycznie odwiedza może udoskonalać mechanizm z tym związany;
YouTube – dzięki temu serwisowi i przeglądaniu filmów, niewątpliwie może nam sugerować kolejne filmy do przeglądania;
narzędzie rozpoznawania mowy – może być udoskonalane dzięki nagraniom w sieci oraz wyszukiwaniu głosowemu;
Kontakty, aplikacje, kalendarze – dzięki ich zapisywaniu może (taki jest bynajmniej oficjalny powód) udoskonalać dalej swoje usługi.
Jak widać nieco się tego nazbierało, dlatego też warto jest mieć świadomość, że te dane możemy usunąć albo nawet na etapie zakładania konta, tak je skonfigurować aby Google danych nie gromadziło (bynajmniej wszystkich), tudzież jak już wspomnieliśmy możemy dane usunąć z przeglądarki. Jak tego dokonać? Bardzo prosto, są w zasadzie dwie opcje:
jeśli nie jesteśmy zalogowani na konto Google – wystarczy standardowo w przegladarce usunąć historię przeglądania;
jeśli jesteśmy zalogowani na konto Google – trzeba wejść dodatkowo do: https://myactivity.google.com/myactivity i tam w zakładce „Moja aktywność” możemy usunąć zawartość.
Jak widać sprawa prosta, warto o tym pamiętać.
Niewątpliwie przedstawione przez nas informacje powinny uświadomić każdego użytkownika Internetu, o tym że nie jest anonimowy i każdy kto tylko posiada konto Google jest nieustannie monitorowany. Oficjalnie podawane informacje w polityce prywatności mówią wprost o wszystkich danych gromadzonych na rzecz Google Corp., dlatego każdy kto zakłada konto powinien się z tym liczyć. Jak wspomnieliśmy wyżej istnieje też możliwość usuwania takich danych archiwalnych, co nie zmienia faktu to, że mimo wszystko nikt nie jest w sieci anonimowy.
Miło nam poinformować, że przeszliśmy pozytywnie weryfikację i uzyskaliśmy certyfikat "Rzetelna Firma" KRD.
Doświadczenie naszego konsultanta SEM zostało potwierdzone poprzez przyznanie Certyfikatu Google Advertising Professional.
Średnia ocena jakości usług SitePromotor Głosów: 5/5 (17 Głosujących)